Jak się zmotywować? Dasz radę! Ale pozwól, że zacznę od pewnego schematu…
Zaczęłaś ćwiczyć. Na początku czujesz zakwasy, potem większą moc. Czasem się nie chce, ale szkoda Ci efektów. Dajesz radę, jest coraz lepiej! Nawet…może to polubiłaś?? A potem trach, jakiś wyjazd, weekend, odpuszczenie diety, przeziębienie – coś Cię wybiło z rytmu.
I co teraz? Jak się zmotywować?
Jak się zmotywować?
Oto kilka sprawdzonych sposobów, jak pokonać „nie chce mi się”… 🙂
1. Kalendarz treningowy
Może to być kalendarz, jakiego używasz na co dzień, a może być byle jaki notes. Ważne, żeby zaplanować czas i pomysł na trening. Najlepiej na 3-4 tygodnie z góry. Możesz od razu wpisać cel i rodzaj treningu. Jeśli nie masz wystarczającej wiedzy lub doświadczenia, skorzystaj z pomocy, dopiszesz później, zacznij od zarezerwowania czasu. Jak już musisz – przesuń, nie odwołuj!
Do kalendarza możesz dodać moje zestawy treningowe.
2. Centymetry i kilogramy
Nie wystarczy waga, zmierz się – wiem, że Ci się nie chce, mi też się nigdy nie chciało, ale warto. To pokonuje „nie chce mi się” i motywuje. Nie wszystkie ciuchy prawdę powiedzą, szczególnie w modzie oversize’ów. Poza tym, wysportowane ciało wcale nie musi być lekkie. Wymiary i wagę zapisuj w systemie tygodniowym, a nawet rzadziej – nie ma sensu co rano wchodzić na wagę. A, i właśnie – rano i na czczo! 🙂
Przy okazji przypominam, że możesz ode mnie dostać tabelkę do pomiarów, byś mogła zanotować swoje obwody i kontrolować postępy. Jedyne, co musisz zrobić, to zapisać się do mojego newslettera. Wyślę ci plik jak najszybciej 🙂
[wysija_form id=”1″]
3. Różnorodność
Jak Ci się już tak naprawdę, ale to naprawdę nie chce. Jak już nie ma opcji. Odpuść swój plan treningowy na tydzień, ale nie zalegnij na kanapie. Przeznacz ten czas na przeróżne aktywności.
Biegaj nad rzeką. Tańcz zumbę. Zostaw auto, weź rower. Skacz na trampolinie. Ćwicz z różnymi kanalami youtube. Kup Chodakowską, idź na osiedlowy fitness, albo wykorzystaj darmowy raz na siłowni. Próbuj różnych form aktywności, sama i w grupie. W domu i na dworze.
Żeby mi się chciało, jak mi się nie chce!
4. Bądź dla siebie dobra
Ćwiczysz przede wszystkim po to, by być zdrowa, silna i lepiej się czuć. Tak się stanie, gdy schudniesz i będziesz lepiej wyglądać, to oczywiste, ale niech to nie będzie celem samym w sobie. Zrób to dla siebie, tylko dla siebie. Nie dla partnera, nie pod dżinsy sprzed ciąży. W dodatku to czas, chyba rzadko się nadarzający, sam na sam ze sobą. Wow, korzystaj 🙂
5. Nie dieta, tylko odżywianie
Jedna czekolada jeszcze żadnej zdrowej osobie nie zaszkodziła, chyba że jedzona codziennie i w dodatku z marnym składem. Myśl o tym, nie wrzucaj w siebie byle czego.
Odżywiaj się, a nie tylko karm – myślę o tym stwierdzeniu zawsze w kontekście dzieci, ale z nami jest identycznie. Jedzenie to nie tylko kalorie, to wartości odżywcze. Jedz zdrowo i regularnie. W sklepie czytaj składy produktów i wybieraj najprostsze, najmniej przetworzone, bez wątpliwych dodatków.
Co jeszcze do tego dorzucisz?? A może któryś z punktów jest bez sensu? 😀 Daj znać, każdy feedback mile widziany!
Powodzenia i wytrwałości 🙂
One Comment