Dzisiaj post o moich w planach na ten rok! Styczeń już konkretnie przymroził. Bieganie na mrozie sprzyja intensywnym refleksjom 😀
Poza tym, ciężko po latach w korporacji odrzucić ideę formułowania celów na nadchodzący rok – wiem, że wiele osób tego nie znosi, wręcz kpi z planowania i wytyczania kolejnych punktów do odhaczania. Owszem, jeśli robisz to bez zaangażowania „bo trzeba” albo bez zrozumienia, o co chodzi tak naprawdę, bo twój szef nie raczy cię poinformować – głupia sprawa, fakt.
Jestem zdania, że dla własnego rozwoju warto usiąść i pomyśleć, z lotu ptaka zerknąć na swoje poletko i odpowiedzieć sobie samej, jakie mam marzenia, co bym chciała osiągnąć, czego spróbować, dokonać, wypracować 🙂
No to zaczynam!
1. Dietetyka
Tematem, jak wiesz, jestem bardzo zainteresowana, wiedzę mam zbudowaną na informacjach teoretycznych, ale przede wszystkim na doświadczeniu. Szuflada jadłospisów moich podopiecznych, moje poprawki i ich efekty wzbogaciły moją wiedzę o praktyczne wskazówki. Tym niemniej, wciąż widzę braki w swojej wiedzy i szukam odpowiedzi na kolejne pytania – to już tak chyba jest, że im bardziej się wkręcam w dany temat, tym więcej widzę dziur do załatania w swojej wiedzy. Ale nadrabiam! W tym roku pochwalę się „papierami” dietetyka 🙂 Cieszę się bardzo, nie na sam papier, ale na łatanie dziur 😀 Będę w stanie udzielić ci jeszcze więcej praktycznych informacji na temat zdrowego odżywiania!
2. Bieg integracyjny
W zeszłym roku zorganizowałam dla swoich podopiecznych wyjazd na półmaraton do Pragi. Było to najbardziej motywujące i fascynujące wydarzenie w mojej pracy zawodowej! Dziewczyny dały radę pokonać dystans 21 km – a warto dodać, że swoje pierwsze kilometry przetruchtały ze mną zaledwie pół roku wcześniej!!!!! To było genialne wyzwanie i niesamowite osiągnięcie 🙂 Weekend w Pradze, z biegiem jako punktem centralnym, był też zaskakująco skutecznym urlopem. Wszystko na 100%! Relaks, emocje, przyjaźń 🙂
W tym roku też chciałabym to zrobić! Myślę tym razem o biegowym weekendzie Londynie – do którego zewsząd łatwo dolecieć 🙂 Co ty na to? Nic mnie tak nie zmotywuje jak sygnał, że lecisz ze mną! 🙂
3. Programy treningowe
Na szczegóły za wcześnie, ale powiem tylko tyle, że w tym roku udostępnię gotowe treningowe programy, adresujące twoje konkretne potrzeby. Zostań ze mną, jeśli planujesz schudnąć, poradzić sobie z bólem pleców albo zacząć biegać 🙂 Będzie więcej praktycznych informacji na temat odżywiania, dużo treningu i jeszcze więcej mojego zaangażowania, żebyś osiągnęła swoje indywidualne cele 🙂 Wszystko w fazie „in progress”, więc pisz do mnie – wezmę pod uwagę wszystkie potrzeby i wymagania.
4. Hiszpański
Kto mnie zna choć trochę prywatnie, ten wie – kocham Hiszpanię. Jakbyś mnie zapytała, gdzie chcę polecieć: do Stanów/na Malediwy/do Islandii czy w jakiekolwiek inne miejsce, w którym jeszcze nie byłam CZY do Hiszpanii – zastanawiałabym się dłuższą chwilę! Andaluzję darzę szczególnym sentymentem i bezgraniczną miłością, uwielbiam Majorkę, mogłabym lecieć kolejny raz do Barcelony!
Uczyłam się też hiszpańskiego i nawet jako tako gadałam. Niestety, 2 lata mnie w Hiszpanii nie było, a mój nauczyciel stał się naszym dobrym znajomym i rozmawiamy z nim po angielsku, bo łatwiej. Wracam do nauki hiszpańskiego! Znasz kogoś, kto będzie ze mną gadał po hiszpańsku? 🙂 Jak tak, daj znać 🙂
To moje 4 priorytety. Nowe cele.
Co wcale nie oznacza, że nie skupiam się tak samo mocno na treningu personalnym, na ćwiczeniach dla kobiet w ciąży i po porodzie, na indywidualnych poradach dietetycznych czy planach treningowych układanych zdalnie – to kontynuuję! Bez treningów już chyba nie potrafię żyć 😀
Ola, lecę do Londynu- tylko raczej wczesną jesienią niż na wiosnę, żebym mogła zrobić półmaraton:) A hiszpański też i na mojej liście 100 marzeń, ale nie na liście celów na ten rok:) Pozdrawiam!
ojtam ojtam, jesienią półmaratony też są 😉 😛 powodzenia i pozdrawiam 🙂
Ola, Twój blog powoduje, że chcę się przeprowadzić do Wrocławia! 🙂 Super, że masz jasno określone cele, to już połowa sukcesu. Trzymam kciuki, by wszystko udało się zrealizować. I jestem pewna, że tak będzie! Ja też chcę w tym roku ruszyć z hiszpańskim, więc jakby co to już masz z kim pogadać! :))
o to mamy kolejny punkt do wzajemnego wsparcia i motywowania 😀 pozdrawiam!
powodzenia w realizacji 🙂
o miło cię tu widzieć ponownie, dzięki!
Powodzenia – cele bardzo ambitne! Szkoda, ze nie mieszkam we Wrocławiu – przydałby mi się ktoś tak motywujący w realu 🙂
część tej energii oddaję w blogu 🙂 zapraszam i dzięki wielkie 🙂
aprove
Ola Sobiegraj
tel. 507 06 09 90
http://www.fitinwroclaw.pl
2017-01-17 22:03 GMT+01:00 Disqus :
Bardzo pozytywnie i motywująco. Ja swoje blogowe cele ustaliłam już na początku grudnia. Pewnie trochę ewaluują, ale najważniejsza jest oś i cel główny.
Co do dietetyki, zamierzasz wybrać kurs, czy może studia. Jeśli myślisz o kursie, dobrze sprawdź kto go organizuje. Czasami trafiają się fatalne instytucje…