Nie biegałam trzy tygodnie – a przyczyną było zapalenie zatok, które po prostu musiałam wyleczyć. Moja motywacja do biegania po takim czasie przerwy jest zawsze ogromna, czekam i nie mogę się doczekać.
Dlaczego? Po co? Jak to robię?
Kto potrzebuje motywacji do biegania? Rozdaję dziś za darmo!
Co ci da bieganie tak naprawdę?
Bieganie to rodzaj treningu, który jest naturalny dla człowieka. Wzmacniasz mięśnie, które na co dzień są ci potrzebne. Poprawiasz pracę serca i pracujesz nad kondycją. Spalasz tłuszcz, którego nie potrzebujesz. Poza tym bieganie nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności, miejsca czy sprzętu. Bieganie jest łatwe.
To tyle, jeśli chodzi o techniczne szczegóły.
A co da ci bieganie tak naprawdę?
1. Odstresujesz się
Bieganie to najlepsza odskocznia od stresu. Nie od dziś wiadomo, że wysiłek fizyczny „leczy głowę”. Problemy w rodzinie czy stresujące sytuacje w pracy – nie znikną. Ale ty podejdziesz do nich z większym dystansem i spokojem.
2. Schudniesz
Bieganie spala masę kalorii, w dodatku uaktywniasz mięśnie całego ciała. Wysmuklisz sylwetkę. Zaczniesz chodzić wyprostowana i to też wpłynie na twoją figurę.
3. Zyskasz czas dla siebie
Poświęcasz czas wyłącznie sobie. Ile razy w ciągu dnia możesz myśleć ze spokojną głową, nie robiąc w tym czasie nic innego? No właśnie.
4. Uśmiechniesz się, choćby sama do siebie
Ruch wyzwala endorfiny, a dodatkowo ruch na świeżym powietrzu wzmacnia to pozytywne działanie 🙂 Wracając z biegania, choćby ledwo żywa – uśmiechniesz się 🙂 Nie ma mocnych!
5. Zaczniesz lub skończysz pozytywnie nawet najgorszy dzień
Nawet, jeśli się nie wyspałaś albo cały dzień był tak beznadziejny, że jedyne, o czym marzysz, to żeby się skończył. Daj mu szansę. Pojawi się optymizm 🙂
Motywacja do biegania. Jak zacząć, by ją utrzymać?
O tym, jak zacząć biegać, powstał już oddzielny artykuł. Teraz powiem tylko tyle, że powoli 🙂
Wyjdź z domu, przebiegnij za pierwszym razem 4 km w tempie nie większym niż 8,5 km/h (jeśli jesteś aktywna) i max 8 km/h (jeśli mało ćwiczysz lub wcale). W trakcie tego dystansu zrób 3-4 przystanki na marsz.
Wolny początek sprawi, że się nie zniechęcisz. Co z tego, że biegasz powoli. Biegasz! A twoja kondycja będzie lepsza z każdym zasznurowaniem biegowych butów 🙂
Powodzenia!
Zajrzyj też do tych artykułów:
- Błędy początkujących biegaczy, czyli jak NIE biegać
- Jak polubić bieganie? 5 niezawodnych sposobów
- Jak się ubrać teraz (zimą) na bieganie?
Ja też po dłuższej przerwie wracam od jutra do biegania, mam nadzieję, że mi już nic nie będzie stawać na przeszkodzie, ale z taką dodatkową motywacją to na pewno będzie jutro dobrze. 🙂