Paleo – też nie lubię iść za tłumem, ale tu jest inaczej! + przepis na tartę

by Ola Sobiegraj

Paleo – też nie lubię iść za tłumem, ale tu jest inaczej! + przepis na tartę

by Ola Sobiegraj

by Ola Sobiegraj

W dzisiejszym tekście przyznaje się do tego, jak marginalizowałam dietę Paleo, czyli dietę białkowo-tłuszczową (lub niskowęglowodanową, jak kto woli). Nie wierzyłam w nią z tego samego powodu, z którego jestem przeciwna wszystkim innym dietom eliminacyjnym bez konkretnych przeciwwskazań. Tu jedynym wyznacznikiem jest dla mnie kwestia zdrowotna – alergia, nietolerancja, zaburzenia hormonalne, itd.

paleo

źródło zdjęcia

Jednak muszę ten pogląd zweryfikować. A dla tych, co wytrwają do końca tekstu – przepis na tartę białkowo-tłuszczową w pakiecie 😀

Dlaczego nie lubię modnych diet?

Trendy dietetyczne są niczym trendy w modzie, na których zdecydowanie lepiej się zna Kasia niż ja 😀 Zmieniają się. Ludzie ulegają wpływom, a te z kolei nie zawsze wynikają z badań i doświadczeń, tylko często z pojedynczych success stories. Tak było z wysokobiałkową dietą Dukana, która już rok później była demonizowana za wyrządzanie szkody nerkom. Dukana i każdą inną.

Wyjątkiem jest może „dieta pudełkowa”, która zyskuje na popularności. Ale to bardziej styl życia i sposób dla zabieganych, którzy jednak chcą być fit, niż konkretna dieta. Można w niej wybrać opcje wege czy bezglutenową, ale co do zasady bilans makroskładników jest odpowiedni.

Nie lubię konkretnych diet, bo promuję zdrowy styl życia. A w to wliczony jest zarówno jarmuż, jak i bagietka.

Promuję aktywność fizyczną i świadome odżywianie. Jedzenie to nie tylko kalorie! Jedzenie to także przyjemność. Chcę się dobrze i zdrowo czuć – konkretna dieta nie kojarzy mi się z komfortem.

paleo

źródło zdjęcia

Paleo. Na czym polega?

Dieta Paleo jest popularna wśród sportowców i prawdopodobnie jednym z bardziej popularnych haseł w wyszukiwarce u wszystkich śledzących dietetyczne trendy ostatnich lat. Paleo to żadna nowość, ale teraz już jest naprawdę spopularyzowana.

Polega na wyeliminowaniu lub ograniczeniu węglowodanów, przy jednoczesnym zwiększeniu podaży tłuszczu. Dlaczego na tej diecie się nie tyje? Bo organizm bez węglowodanów musi z czegoś brać energię i sięga po zapas energii zmagazynowany właśnie w tkance tłuszczowej.

Paleo. Czemu byłam sceptyczna?

Podchodziłam sceptycznie, bo jest to jednak dieta eliminacyjna – i nie chodzi mi o oczywiste wykluczenie produktów przetworzonych czy słodyczy, z tym się zgadzam w 100 %.

Ale w paleo wykluczamy choćby gluten, który dla osób zdrowych, bez alergii na pszenicę, nie powinien być szkodliwy. Ograniczamy nabiał i owoce – a więc źródła przecież nie tylko węglowodanów, bo także białka i witamin. Nie podobało mi się to i, mówiąc szczerze, dalej mi się nie podoba, ale o tym za chwilę.

Czemu jeszcze podchodziłam jak do jeża?

Bo nie trafia do mnie argument podnoszony przez propagatorów tej diety, że jest to najbardziej naturalny sposób żywienia człowieka. Od zawsze.

Za czasów prehistorycznych polowaliśmy na mięso i takie jedzenie jest najbardziej naturalne… yyyy… seriously…?

Nie będę tego komentować zbyt szeroko, ale chyba wystarczy odrobina wyobraźni, by zobrazować sobie to rzekome polowanie we współczesnym świecie.

Pościg w korpo za deadline’em?

Czy ten marny trening, nawet niech będzie kilka razy w tygodniu?

No to czemu zmieniłam zdanie?

Najważniejsza kwestia pozostaje bez zmian – dalej uważam, że eliminowanie zdrowych produktów tylko dlatego, że przy okazji zawierają fruktozę czy laktozę, jest bez sensu. I kojarzy mi się z reżimem, który zostawmy sportowcom. Bo ja sobie życia bez owoców po prostu nie wyobrażam i nie chcę wyobrażać – co to za lato bez kilogramów truskawek??? Czereśni??? Brzoskwiń???

Ale ta dieta ma niezaprzeczalne plusy.

Część jej zasad jest wspólna z założeniami zdrowej, zbilansowanej diety:

1. Uczy jedzenia warzyw

To oczywiście nie musi być dieta paleo, ale ten sposób odżywiania uczy nawyku jedzenia warzyw. O sprytnych sposobach na warzywa poczytasz tutaj.

2. Eliminuje cukry proste

Bez wątpienia węglowodany złożone są zdrowsze. Niezaprzeczalnie styl odżywiania polegający na kanapkach i makaronach z marginalnymi dodatkami warzyw to duży błąd, który kłóci się ze zdrowym trybem życia. W tym też paleo pomaga.

3. Pomaga w odchudzaniu

Ta dieta odchudza. Zmienia się metabolizm, organizm rzeczywiście sięga do rezerw i spalanie tkanki tłuszczowej jest szybsze, bardziej efektywne i zauważalne gołym okiem. Działa odchudzająco i warto ją rozważyć – nie w ramach stylu życia na zawsze, ale polecam przetestować na sobie.

Czy Paleo jest zdrową dietą?

I tu może nastanie zaskoczenie – bo uważam, że rzeczywiście warto organizm tymczasowo taką dietą potraktować w pewnych szczególnych przypadkach. Jakich? Przy znacznej nadwadze, zaburzeniach gospodarki cukrowej i wtedy, gdy próbujesz schudnąć i waga nie rusza mimo twoich usilnych starań.

Na początek zobacz, jak ci się trenuje i pracuje umysłowo po śniadaniu białkowo-tłuszczowym.

Ja byłam zaskoczona – mam zdecydowanie więcej siły i energii niż po owsiance czy ulubionych babeczkach. Lepiej mi się biega, lepiej myśli i dłużej jestem syta. Przykładem takiego posiłku jest pudding chia.

paleo

Spróbuj! Ja się rozwijam, dlatego zmieniam zdanie.

Jedno się nie zmienia. Na swoim blogu promuję i będę promować zdrowy styl życia, w którym nie widzę miejsca na jedną jedyną słuszną dietę. Dlatego znajdziesz tu przepisy paleo między różnymi innymi inspiracjami, które będą się pojawiać w mojej kuchni.

Nie zmienia się też fakt, że nie eliminuję ze swojej diety zdrowych produktów 🙂

Tarta Paleo – bezglutenowa i bez dodatku słodzików

Składniki:
5 łyżek oleju kokosowego
40 ml mleka migdałowego
3 płaskie łyżki (ok. 60 g) mąki kokosowej
6 łyżek mąki z ciecierzycy
2 jajka
Opcjonalnie: 2 łyżki miodu i łyżeczka ksylitolu
Owoce
Mleko kokosowe 1l (80-85% kokosa, reszta woda) – mocno schłodzone

Wykonanie:
Olej i mleko łączymy w miseczce (można trochę podgrzać, jeśli olej jest w formie stałej). No i miód, jeśli używasz. Mieszamy mąki, dodajemy jajka i ostudzony olej z mlekiem. Łączymy wszystkie składniki dokładnie łyżką i formujemy placek lub tartę (najlepiej na papierze do pieczenia, nie zrobiłam tego i żałowałam).

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem. Pieczemy 10 minut z obciążeniem (u mnie groch) i kolejne 15 minut bez obciążenia.

Potem śmietanka: poszłam na łatwiznę. Przecięłam karton z mocno schłodzonym mlekiem (24-48h w lodówce), zebrałam łyżką śmietankę i ułożyłam na tarcie. Nic nie ubijałam. Ułożyłam owoce i wstawiłam tartę do lodówki.

Tartę upiekłam dzień przed podaniem. Dobrze jej dać parę godzin w lodówce – spód zmięknie, a śmietanka stężeje.

paleo

Przepis orginalny znajduje się tutaj.

Smacznego!

Więcej o diecie paleo możesz poczytać na blogu Cook It Lean, zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania 🙂 Daj znać, co o tym myślisz i jakie są twoje doświadczenia?

 

 

11 Comments

  1. wow !!!!
    Ola, ten post jest znakomity – czyta się szybko, co mi się podoba, znakomita treść i fantastyczne zdjęcia. Sama treść mnie zainteresowała, bo piszesz bez ściemy.

  2. Dzięki za wyjaśnienie!
    Co do diet eliminacyjnych, mam swoją własną, niczym niepopartą zasadę: eliminuję tylko te produkty, które jestem gotowa wyrzucić z diety w 100%: Coca-Colę (i inne słodzone napoje), frytki, chipsy. Sięgam po nie tylko w ostateczności, może raz na parę miesięcy. Nigdy nie wyrzucam w całości jakiejś grupy produktów.
    Ale też z tego, co piszesz, to diety eliminacyjne są zalecane raczej w skrajnych przypadkach.
    (Choć delikatne zwiększenie poziomu krwi w cukrze płynącym w moich żyłach może mi się przydać.)

    • Haha 🙂 mogłoby nie zaszkodzić 🙂

      A co do podejścia – tak, to jest właśnie zdrowy rozsądek i tego się trzymaj 🙂

      Bez tych produktów, które wymieniłaś, zdecydowanie można się obejść!

  3. Ola, rozpieszczasz mnie tymi bezglutenowymi przepisami! 🙂 Może spróbuję diety paleo w listopadzie, jak zabraknie moich ukochanych świeżych owoców?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top