Pęczotto z cukinią i krewetkami. Takie danie pojawiło się na naszym stole w pewną niedzielę. Brzmi dziwnie? Dla mnie tez 😀 Ale to przypadkowe połączenie okazało się strzałem w 10!
Kiedyś już pisałam o tym, że w weekendy rzadko gotuję. W letnie miesiące często wyjeżdżamy, a w ogóle lubimy spędzać ten wspólny rodzinny czas aktywnie i raczej poza domem. Ja odpoczywam przy okazji od gotowania i poznajemy smaki prawdziwych kucharzy 😉 Wrocław akurat ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o restauracje, także te „dzieciowe”.
Myślę, że ten nasz zwyczaj i fakt, że możemy sobie na to pozwolić, również przyczynił się do Milenki nawyków żywieniowych. Zna różne smaki, nie boi się próbować, rzadko wybrzydza i ogólnie je tak, że nie doświadczyłam nigdy nadmiernej troski o jej apetyt. Pewnie, że zdarza się bunt na jakieś warzywo i nagle pomidor jest przepędzany z talerza, ale też wiem, że ostatecznie wrodzone łakomstwo i ciekawość w końcu wygrają 😉
W zeszły weekend byliśmy rano w kinie na bajkach dla maluchów, więc nagle tuż przed południem znaleźliśmy się w centrum miasta głodni 😀 Na obiad za wcześnie, na śniadanie ciut późno, ale znaleźliśmy fajne miejsce, Breadway, które przy okazji szczerze polecam, przynajmniej, jeśli chodzi o ofertę kanapkową 🙂
W taki sposób wylądowaliśmy w domu po południu i nie mieliśmy ochoty już nigdzie na obiad wychodzić. W lodówce światło i 2 cukinie. W szafkach zawsze mam ryż, makaron, kasze itd. Wymyśliłam krewetki (bo szybko się rozmrożą) i makaron z cukinią – myślałam, że zrobię z nich pesto. Milena oburzyła się bezczelnie na mój pomysł i oświadczyła kategorycznie, że ma być kaszotto z tymi krewetkami. Pęczotto z cukinią i krewetkami!
Szczerze? Skrzywiłam się. Jakoś kasza i krewetki mi nie pasowały. Ale nie chciało mi się walczyć, w sumie to fajnie, że proponuje i to jeszcze zdrowe opcje, a nie wymyśla frytek 😉 Doceniłam więc kreatywność córki i zrobiłam, co chciała. Efekt? Powiem jedno: muszę częściej słuchać Milenki!
Danie jest bardzo łatwe do zrobienia, a czas przygotowania jest niewiele dłuższy niż czas gotowania kaszy. Polecam!
Pęczotto z cukinią i krewetkami – przepis
Składniki:
1,5 szklanki pęczaku (zamiast pęczaku możesz użyć np. ryżu lub innej kaszy)
o,5 kg krewetek (ja miałam mrożone ugotowane)
2 cukinie
2 ząbki czosnku
1 cebula
łyżeczka lubczyku
sok z połowy cytryny
łyżka oliwy
sól, pieprz
Wykonanie:
Cukinie starłam na tarce, cebulę i czosnek drobno posiekałam i wrzuciłam na suchą rozgrzaną patelnię – smażyłam chwilę mieszając. Dodałam suchy, nieugotowany pęczak, znów chwilę mieszałam na większym ogniu. Zmniejszyłam moc kuchenki, dolałam wrzątku (tak, by przykryć zawartość patelni) i dosypałam sól i lubczyk. Pęczotto dusiło się do miękkości kaszy na niewielkim ogniu. W międzyczasie dolałam wody. Gotowe wyłożyłam do miski, a na przetartą patelnię wlałam oliwę i krewetki z czosnkiem. Smażyłam aż do momentu zwinięcia się krewetek, doprawiłam solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Wysypałam krewetki na kaszotto i podałam wymieszane.
Do tego zrobiłam sałatkę: sałata, pomidory, ogórki, pestki dyni, oliwa i sok z cytryny.
Ciekawe, jak by to danie smakowało z moją ukochaną kaszą gryczaną. Jęczmienniej niestety nie mogę #problemybezglutenowców
na pewno dobrze!
zwróć uwagę, żeby gryczana byla niepalona 🙂
Mmm cukinią ma fantastyczny smak. Już mi spinka cieknie.
Dzisiaj mam zupełnie inne danie. Zupę ogórkowa ? ale już patrzę gdzie kupić Twoje składniki.
Dzięki za przepis
Uwielbiam ogórkową ?
Wygląda nieźle, choć jeszcze nigdy nie przyrządzałam krewetek.
Ale świetnie, że córkę przyzwyczaiłaś do zdrowego jedzenia, na tyle, że sama takie proponuje!