Rocznica ślubu – piąta 🙂
Ten wpis to prezent na piątą rocznicę ślubu dla mojego najfajniejszego przyjaciela. Sobiś, mój mąż, bo o nim mowa, oczywiście jest zapisany do newsletter’a mojego bloga, więc dostanie go mailem 🙂 Trzymaj kciuki, żebym się nie wygadała wcześniej 😀

fot. Urszula Czekajło
Nasze miejsce. Andaluzja, Hiszpania
W dzień ślubu przyrzekliśmy sobie (poza oczywistościami), że każdą rocznicę będziemy spędzać poza domem (pomysł zgapiony od przyjaciół, ale co tam 😛 ). W jakimś wyjątkowym miejscu. Do tej pory plan realizujemy 🙂
I teraz, 11 maja 2017, jesteśmy w Andaluzji – miejscu, gdzie 5 lat temu znalazłam zagrzebany w piasku pierścionek… Absolutnie najbardziej romantyczna i zaskakująca chwila w życiu. Serio.

fot. Urszula Czekajło
Rocznica ślubu
Wiesz, że w prezentach jestem koszmarnie słaba. To ty jesteś ten romantyczny w naszym związku. Pamiętasz nasze najważniejsze daty i umiesz zrobić prezent bez okazji. To ty lubisz mi kupować kwiaty, a ja je ustawiam tak, byle koty nie wywaliły wazonu. Ty zagrzebujesz pierścionek z brylantem w piasku na plaży w Kadyksie!!!!
Mam nadzieję, że tym razem mi się udaje choć trochę cię zaskoczyć! Tak odrobinę… Nie śmiem konkurować 🙂 Mój prezent dla Ciebie, poza elementem zaskoczenia, jest przecież bardzo konkretną korzyścią obustronną.
Pamiętasz zaproszenie na imprezę po naszym ślubie? Odkopałam grafikę od Uluni. Oto zaproszenie, nie na wesele, tylko na kolację. Nie dla 80 osób, ba, nawet nie dla całej naszej rodzinki. Dla Ciebie i dla mnie. Tylko sobie wyobraź, całkiem dorosła kolacja … we dwoje, nie w trójkę… Na chwilę znów tylko my.
Tacy beztroscy Sobisie, jak dawniej. Bez planów na kolejne dni i lata, bez odpowiedzialności za inną osobę, tylko za siebie nawzajem. Zakochani jak dzisiaj, tak samo, ale bez wiedzy o swojej dorosłości, jaką już mamy. Tylko na jeden wieczór… 🙂
Reszta szczegółow – po powrocie… 🙂
To, co wielu ludzi nazywa kochaniem, polega na wybraniu jakiejś kobiety i ożenieniu się z nią. Wybierają ją! – przysięgam ci, sam widziałem. Tak jakby w miłości mogło się wybierać, tak jakby to nie był piorun, który strzela w ciebie i zostawia cię zwęglonego na środku patio. Powiedz, że wybierają, bo-je-kochają, ja myślę, że jest na odwrót. Nie wybiera się Beatrycze. Nie wybiera się Julii. Nie wybierasz ulewy, która zmoczy cię do suchej nitki, gdy wracasz z koncertu.
Julio Cortazar

fot. Urszula Czekajło
♡♡♡ wzruszyłam się normalnie! Musicie być wspaniałą parą 🙂 szczęścia i miłości na wiele kolejnych wspólnych lat! Świetny pomysł z niespodzianką, na pewno mąż będzie zaskoczony i zachwycony 🙂
Całkiem się udało 🙂
Dziękujemy za życzenia :*
Pięknie to wymyśliłaś myślę ze konkurencja konkretna :))
Bez ciebie by się nie udało ?
Super pomysł i pięknego świętowania przez cały urlop (a może przez całe życie, bo czemu by nie:)?
Coś ślicznego 🙂 Życzę Wam dużo, dużo szczęścia i udanej kolacji!