Dzisiaj trochę refleksji wokół życiowych inspiracji. Motywacja do treningu to fajna sprawa, ale skąd ją brać? Również miło by było robić zawodowo to, co się kocha, ale przecież za coś trzeba żyć? Jak to wyważyć, gdzie tu prawda, a gdzie ściema? Jak pasja, która staje się pracą (i vice versa) wygląda naprawdę?
Motywacja. Konsekwencja. Pasja. Hobby i praca. Jak to połączyć?