Chcesz schudnąć. Ustawiasz sobie cel, który zgodnie ze swoją wiedzą i intuicją rozbijasz na mniejsze. Uzbrajasz się w hantelki i buty do biegania i drukujesz przepisy z dużą ilością warzyw albo fit ciastka. Jest dobrze, trzymasz się dzielnie rano, w pracy, ale wieczorem… No właśnie. Objadanie się na noc czy po prostu nadrabianie kalorii wieczorem – jak sobie z tym poradzić?
Jeśli ten scenariusz nie jest ci obcy, zapraszam 🙂