Dla osoby tak aktywnej jak ja słowo „trening” na to, co w tej chwili wykonuję, brzmi jak żart. Tym niemniej, taki właśnie czas w moim życiu – i dzisiaj parę słów o tym, jak wygląda mój trening pod koniec ciąży.
Dla osoby tak aktywnej jak ja słowo „trening” na to, co w tej chwili wykonuję, brzmi jak żart. Tym niemniej, taki właśnie czas w moim życiu – i dzisiaj parę słów o tym, jak wygląda mój trening pod koniec ciąży.
Od pewnego czasu (z oczywistych względów 😉 ), dostaję sporo pytań o trening w ciąży. Dzisiaj piszę o sobie i swojej formie – jak o nią dbam w ciąży?
Na co kładę główny nacisk? Jak wygląda mój plan treningowy? Jak często biegam? Czy ćwiczę brzuch? Czy używam hantli i co jem? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie! Zapraszam!
Trening w ciąży, szczególnie dla osoby aktywnej fizycznej, to sprawa dość oczywista. Jeśli tylko ciąża rozwija się prawidłowo, a ty dobrze się czujesz – ćwiczenia sprawią, że złagodzisz nieprzyjemne fizyczne dolegliwości (albo całkowicie im zapobiegniesz).
Dodatkowo, przybierzesz na wadze w sposób kontrolowany, co będzie miało spore znaczenie po porodzie. W lepszej formie fizycznej podejdziesz też do bojowego zadania i ogromnego wyzwania dla organizmu, jakim jest samo rozwiązanie 🙂 Tyle słowem wstępu, po co ćwiczyć. Dzisiaj trening w ciąży z innego punktu widzenia – są pewne rzeczy, o których lepiej nie zapominać (a zdarza się…). Zobacz i ćwicz bezpiecznie!
Po co i jak ćwiczyć w ciąży? Jeśli zastanawiasz się, czy warto ćwiczyć, po co się tak męczyć i jak odpowiednie ćwiczenia wpłyną na twoje aktualne samopoczucie, na poród i na dziecko – zapraszam do lektury 🙂