Dzisiejszy wpis sponsoruje nikt inny, tylko kalafior 😀 Daj mu szansę, nawet jak nie przepadasz za tym warzywem. Zupa kalafiorowa z mleczkiem kokosowym, chyba ulubiona zupa Milenki zaraz po pomidorowej, to efekt mojej tegorocznej wyobraźni i robiłam ją już kilka razy – na pewno będę wracać do tego przepisu!
Nie lubisz kalafiora?
Wiem, że wiele z was ma problem z tym warzywem! Rozgotowany w garze z niekoniecznie przyjemnym aromatem i rozmoczony bułką tartą jawi się niezbyt pozytywnie i zdrowo w naszych wspomnieniach 😉 Próbowałaś pewnie przełamać schemat i robiłaś kalafiorowy ryż, puree albo zupę-krem.
Tak, ja też lubię alternatywne formy kalafiorowe, które w niewielkim stopniu oddają smak tego warzywa. Na czele z pizzą kalafiorową, którą rzeczywiście robię dość często (korzystam z przepisu na blogu Kasi Bigos z tą różnicą, że kalafiora gotuję w parowarze, jest lepszy). Regularnie też piekę kalafiora i zainspirowana tym przepisem na kwestii smaku wprowadziłam podobne risotto do codziennej kuchni (polecam! ja go co prawda trochę modyfikuję, ale generalnie polecam wypróbować to połączenie pieczonego kalafiora, ryżu i migdałów).
Ale zaufaj mi, ta zupa kalafiorowa z mleczkiem kokosowym przypadnie do gustu zarówno tym nowoczesnym i bardziej wyrafinowanym podniebieniom, jak i całkiem tradycyjnym pokoleniom i fanom rozgotowańca! Kalafior pozostaje kalafiorem, nie dopatrzysz się smaków orientalnych ani nie oszukasz, że to inna zupa. Zdecydowanie kalafiorowa, ale pachnie świeżo i delikatnie. Nie śmierdzi kalafiorem, krótko mówiąc 😉
Dzięki zupełnie tradycyjnym dodatkom w postaci ziemniaków i marchewki można śmiało zaserwować kilkuletniemu niejadkowi, jak i zupełnie zamkniętym na nowości dziadkom. A może dzięki tej zupie ktoś z was polubi kalafiora? 🙂
Zupa kalafiorowa z mleczkiem kokosowym – przepis
Składniki:
1 kalafior (wielkość jak na zdjęciu)
4 średniej wielkości ziemniaki
2 marchewki
1 por
1 kalarepa
2 pietruszki
1 seler
1 cebula
przyprawy: suszone warzywa do rosołu, lubczyk, liście laurowe, tymianek, sól, pieprz
łyżka oliwy
250ml mleczka kokosowego (polecam jak zwykle to)
ok. 2,5-3 litry wody
Wykonanie:
Do garnka wlewam wodę i wsypuję wszystkie przyprawy – moja zupa ma ich sporo, nie żałuję szczególnie liści laurowych, tymianku i lubczyku. Możesz też dodać koper zamiast tymianku. Następnie dodaję seler, jedną marchewkę, pietruszki, cebulę i pora – obrane, ale w całości. Te warzywa wygotuję, ale nie będę ich kroić.
W międzyczasie, gdy bulion się gotuje, przygotowuję resztę warzyw. Obieram i kroję kalarepę, ziemniaki i marchewkę, a także kalafiora. Wrzucam do zupy i gotuję 20-30 minut (w zależności od wielkości kawałków – spróbuj ziemniaka, bo o ile reszta może być lekko twarda, o tyle ziemniak nie może być ani rozgotowany ani zbyt twardy).
Na koniec wyciągam niepokrojone warzywa, dolewam mleko i doprawiam świeżo mielonym pieprzem, ewentualnie dosalam.
Smacznego!
Masz swoje ulubione kalafiorowe dania? Daj znać 🙂
Zajrzyj: